Maj to dla studentów niezwykle trudny okres. Z jednej strony pierwsze egzaminy sesji letniej, z drugiej juwenalia. Za oknem świeci prawie codziennie piękne słoneczko, które tylko zachęca do spacerów w parku. Wszystko, żeby tylko nie zaglądać do książek i notatek! Porwani tym prawie już "wakacyjnym klimatem", siedząc na uczelni przed zajęciami z ekonomii, które (niestety!) mamy w godzinach wieczornych 18.30 - 20.00 razem z częścią naszej blogowej ekipy postanowiliśmy jeszcze bardziej zasmakować zbliżającego się lata! Przypadkowo usłyszeliśmy o nowych lodach, które podobno porywają w ostatnich dniach swoim smakiem. Jako ciekawi świata dziennikarze musieliśmy ich spróbować! Wyczekując z niecierpliwością zakończenia zajęć, każdy z nas zastanawiał się co w tych lodach tak naprawdę przyciąga. Gdy wyszliśmy z uczelni, wpadliśmy dodatkowo na pomysł, że gdy już kupimy lody, pójdziemy z nimi do parku, coby trochę pospacerować i odreagować po męczących zajęciach. :) Był naprawdę ciepły wieczór !
Pablo: Jako wielki fan czekolad Milka postanowiłem skusić się na lodową nowość z tej właśnie firmy. Wyobraźcie sobie połączenie smaku czekolady i zimnego loda? Pod postacią rożka ukrywa się po prostu przepyszne waniliowo-czekoladowe nadzienie, które w środku jest zalane pysznym krążkiem mlecznej czekolady. Wszystko rozpływa się w ustach. Cena może nie należy do najmniejszych, bo prawie 4 złote to stawka podobna do ceny "ekskluzywnych" lodów Magnum, jednak lodowy rożek Milki jak najbardziej zasługuje na tę cenę. Zresztą musicie sami spróbować tego smaku i ocenić!
Kaśka: Ja, jako fanka batoników, skusiłam się na Liona. :) Szczerze mówiąc do tej pory nie przepadałam za tym akurat, konkretnym smakołykiem, ale stwierdziłam że spróbować nie zaszkodzi. Wrażenia? Ten lód nie ma TOTALNIE nic wspólnego z kultowym Lionem - to po prostu smaczny, czekoladowo-orzechowy rożek z dodatkową, czekoladową polewą, a jego smak nie jest tym samym, oryginalnym smakiem batonika. Dziwne, prawda? W sumie może to i lepiej, skoro do tej pory nie przepadałam za smakiem tego batona. Cena loda to 3,19zł, a więc przyjemność, na którą każdy z nas od czasu do czasu może sobie pozwolić. No, chyba że się odchudzacie, to nie polecam. :)
Olża: Ja za to fanem rożków nie jestem i chciałam spróbować nowości o smaku Oreo, które kocham! Jednak zawiodłam się na asortymencie sklepu i musiałam pocieszyć się lodami "Łaciate", które zwróciły moją uwagę swoim podpisem - śmietankowe i o smaku cukierków krówki. Bo kto ich nie lubi? Byłam ciekawa jak spiszę się producent mleka w roli "lodziarza". Jeśli chodzić o konsystencje to lody okazały się bardzo mleczne i aksamitne, więc duży plus. Smak krówki był wystarczająco wyczuwalny, aż szkoda, że lód tak szybko się skończył. Wielkość adekwatna do ceny - 1,49 zł. Moim ulubieńcem na lato jednak nie zostanie!
Pablo: Jako wielki fan czekolad Milka postanowiłem skusić się na lodową nowość z tej właśnie firmy. Wyobraźcie sobie połączenie smaku czekolady i zimnego loda? Pod postacią rożka ukrywa się po prostu przepyszne waniliowo-czekoladowe nadzienie, które w środku jest zalane pysznym krążkiem mlecznej czekolady. Wszystko rozpływa się w ustach. Cena może nie należy do najmniejszych, bo prawie 4 złote to stawka podobna do ceny "ekskluzywnych" lodów Magnum, jednak lodowy rożek Milki jak najbardziej zasługuje na tę cenę. Zresztą musicie sami spróbować tego smaku i ocenić!
Kaśka: Ja, jako fanka batoników, skusiłam się na Liona. :) Szczerze mówiąc do tej pory nie przepadałam za tym akurat, konkretnym smakołykiem, ale stwierdziłam że spróbować nie zaszkodzi. Wrażenia? Ten lód nie ma TOTALNIE nic wspólnego z kultowym Lionem - to po prostu smaczny, czekoladowo-orzechowy rożek z dodatkową, czekoladową polewą, a jego smak nie jest tym samym, oryginalnym smakiem batonika. Dziwne, prawda? W sumie może to i lepiej, skoro do tej pory nie przepadałam za smakiem tego batona. Cena loda to 3,19zł, a więc przyjemność, na którą każdy z nas od czasu do czasu może sobie pozwolić. No, chyba że się odchudzacie, to nie polecam. :)
Olża: Ja za to fanem rożków nie jestem i chciałam spróbować nowości o smaku Oreo, które kocham! Jednak zawiodłam się na asortymencie sklepu i musiałam pocieszyć się lodami "Łaciate", które zwróciły moją uwagę swoim podpisem - śmietankowe i o smaku cukierków krówki. Bo kto ich nie lubi? Byłam ciekawa jak spiszę się producent mleka w roli "lodziarza". Jeśli chodzić o konsystencje to lody okazały się bardzo mleczne i aksamitne, więc duży plus. Smak krówki był wystarczająco wyczuwalny, aż szkoda, że lód tak szybko się skończył. Wielkość adekwatna do ceny - 1,49 zł. Moim ulubieńcem na lato jednak nie zostanie!




Brak komentarzy on "Pierwszy raz testujemy produkty! "