Najtrudniejszy pierwszy raz

Witamy na „WE JUST MADE IT”!  Jesteśmy grupą czterech osób - studentów II roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej. W ramach projektu realizowanego na jednych z zajęć, musimy wczuć się w rolę blogerów. Długo zastanawialiśmy się, o czym moglibyśmy tutaj pisać. Internet to przecież kopalnia tysiąca pomysłów! My, jako kreatywne jednostki, nie chcemy nikogo kopiować. Wspólnie stwierdziliśmy, że  blogów lifestylowych - mówiących nam jak żyć, odżywiać się, wyglądać, gdzie jest modnie bywać – jest już zbyt wiele. Choć niewątpliwie są to tematy  przyjemne i dotyczące każdego z nas. Próbowaliśmy ugryźć temat z każdej strony, zaczynając od pomysłu na bloga o latach 90-tych, po kulinaria, kończąc na sporcie i muzyce. Pomysłów było wiele, jednak żaden z nich nie przekonał nas w stu procentach. 


       W końcu w naszych umysłach, po wielu próbach i staraniach, zrodził się pomysł na "WE JUST MADE IT", czyli blog o naszych pierwszych razach. Brzmi dwuznacznie?! Nie obawiajcie się - ten blog będzie po prostu swoistym zbiorem naszych doświadczeń, wydarzeń z życia codziennego, prób, może nawet błędów, wielu wspomnień i niezapomnianych chwil, które łączy jedno - wszystkich tych rzeczy spróbowaliśmy po raz pierwszy. Emocjami z nimi związanymi chcemy podzielić się właśnie z Wami!

     Pierwszy wpis na tym blogu jest również związany z naszym „pierwszym razem”. Naszą przygodę z blogowaniem otwieramy z pompą! Po raz pierwszy zaistnieliśmy bowiem w świecie YouTube’a! Na potrzeby debiutanckiego wpisu przygotowaliśmy filmik, w którym zamieniliśmy się w YouTuberów z prawdziwego zdarzenia (taką przynajmniej mamy nadzieję). Udało nam się przygotować materiał, dzięki któremu poznacie nas i zobaczycie, jak pozytywnie zakręconymi osobami jesteśmy w rzeczywistości.            
Pomysł, aby już w pierwszym wpisie umieścić filmik , narodził się dość spontanicznie, ale jednogłośnie się na niego zgodziliśmy. Skoro i tak już wypływamy na szerokie wody, to czemu by – kiedy mamy w sobie jeszcze olbrzymie pokłady zapału – od razu nie rzucić się na głębię? Stworzenie nagrania wideo okazało się najbardziej pracochłonne w fazie przygotowawczej. Najwięcej czasu zajęło nam znalezienie pomysłu na filmik i napisanie krótkiego scenariusza. Zamienienie pokoju studenta na centrum profesjonalnego vlogera też nie było łatwe! Z tego miejsca szczere pokłony dla wszystkich twórców tego typu.
Potem mieliśmy zająć się montowaniem naszego ‘dzieła’, dlatego i tu chcieliśmy się wykazać. Zdecydowaliśmy się na ciekawą formę nagrania naszych wypowiedzi. Co zobaczycie na filmiku poniżej. Wymienianie się kolejnymi kwestiami dostarczyło nam wiele zabawy. Momentami czuliśmy się jak podczas poważnego nagrania, gdzie mamy tylko jedną szansę na energiczną i poprawną wypowiedź, potem jednak szybko nas coś rozśmieszało i musieliśmy zaczynać od nowa. 
Jednak szybko się okazało, że z całego zarejestrowanego materiału wyszedłby niezły making of. Jak przy niektórych pierwszych razach się zdarza, nie obyło się bez wpadki. J Jesteśmy ciekawi czy zauważycie, która scena została dograna ‘na partyzanta’. Kiedy byliśmy przekonani, że wszystko już nagraliśmy, nagle… UPS! Ktoś zapomniał o jednej z kwestii! Mimo wszystko mamy nadzieję, że efekt końcowy zadowoli także Was (my pękamy z dumy!), oraz że z tego krótkiego wideo dowiecie się kim i po co tu jesteśmy. Jak będzie kolejnym razem? Zobaczymy!
(Polecamy odtwarzać w jakości HD.)

Brak komentarzy on "Najtrudniejszy pierwszy raz"

Leave a Reply